Żyjemy w epoce, w której pośpiech stał się czymś tak naturalnym jak codzienna konsumpcja posiłków. Tego od nas wymaga cywilizacja. Obowiązki w życiu osobistym, a także zawodowym już od najwcześniejszych lat skupiają się na błyskawiczny, realizowaniu zadań. Z drugiej strony doskonale też wiemy, że stąd właśnie biorą się wszystkie choroby cywilizacyjne, a to m.in. problemy mentalne. Pośpiech racjonalnie dawkowany jest potrzebny naszej psychice i egzystowaniu. W ten sposób lepiej planujemy i możemy się rozwijać cywilizacyjnie. Nadmiar jednego takiego zjawiska skutkuje nerwowością i coraz częstszym występowaniem nerwic nawet u dzieci. Szybko chcemy, więc odrabiać lekcje i realizować zadania w pracy, a nawet grać w gry hazardowe za darmo w Total Casino. Tempo życia jest zawrotne. Dlatego coraz częściej psychologowie rekomendują zatrzymanie się, a nawet zwlekanie z realizacją zadań. Okazuje się, że jest to bardzo skuteczna metoda jako świadomy proces naszego rozwoju osobowościowego.
Pseudobezpieczeństwo bycia w ruchu
Zachodnie społeczeństwa od pokoleń już funkcjonują w bardzo dużym tempie życiowym i jest to tak naturalne zjawisko, że niewiele osób nie potrafi po prostu odpoczywać. Pracoholizm stał się zjawiskiem powszechnym, a w wielu przypadkach nawet jeden dzień odpoczynku to już za dużo. Takie osoby nie wiedzą, co ze sobą zrobić i nie rozumieją, jak można usiąść w fotelu, aby przeczytać książkę, czy też po prostu położyć się i nic nie robić. Medycyna i psychologia zjawisko to opisują już bardzo dokładnie. Wnioski są takie, że gdy jesteśmy w ruchu, to po prostu czujemy się bezpieczni. Jest to jednak pseudobezpieczeństwo, ponieważ obawiając się tego bezruchu i odpoczynku, który kiedyś był normą i czymś dobrym, szkodzimy nie tylko naszemu organizmowi, ale również bardziej skutecznemu planowaniu. Wystarczy sobie zrobić eksperyment. Możemy, więc na chwilę się zatrzymać i zastanowić się nad tym, co właściwie robimy w naszym życiu. Złapanie takiego oddechu i spojrzenie przez trochę inną optykę na naszą egzystencję z pewnością pozwoli nam dojść do bardziej racjonalnych wniosków.
Naturalne wzorce egzystowania
Okazuje się, że modele i wzorce pokazujący nam jak powinniśmy egzystować nieustannie były pod ręką. Wystarczy zaobserwować naturę. Czy rośliny albo zwierzęta się spieszą? Oczywiście, że nie. Procesy życiowe nie są tu ani zbyt szybkie, ani zbyt wolne. Człowiek oczywiście też kiedyś funkcjonował w ten sposób, ale z czasem, gdy w kulturę zaczęła się rozwijać, zaczęła coraz bardziej stawać w opozycji do natury. Staramy się, więc ponad przyrodą. Oczywiście jesteśmy czymś więcej niż zwierzętami, ale jednocześnie powinniśmy wykorzystywać z naszego doświadczenia cywilizacyjnego i typowo zwierzęcego to, co dobre. W praktyce jednak w ogóle nad tym się nie zastanawiamy i nie dajemy sobie czasu na zatrzymanie i wzięcie głębokiego oddechu. Nasza kultura oparta jest na błyskawicznym działaniu, a odkładanie czegoś na później nie wchodzi w ogóle grę. Nowoczesny człowiek nie znosi pustki i ciszy. Przerwy traktowane są jako przykra konieczność, a jeżeli zwlekanie się przeciąga, to szybko się denerwujemy. Poza tym często można spotkać różne niesprawiedliwe kalki społeczne, którymi się oznacza osoby, które działają inaczej. Jeżeli ktoś zachowuje się odmiennie, to naraża się na określenia takie jak „mądry, ale leniwy”.
Umysł potrzebuje przerw
Badania psychologiczne bardzo wyraźnie jednak pokazują, że przerwy w skali dziennej, ale także miesięcznej, a więc chodzi o zwykłe odpoczywanie po pracy lub wakacje, są nam niezbędne, abyśmy byli bardziej zadowoleni z życia zawodowego. W końcu dzięki temu, że możemy naładować akumulatory, możemy potem działać bardziej konstruktywnie i kreatywnie. Oczywiście każdy odpoczywa inaczej, ale ważne, aby znaleźć dla siebie taką chwilę wytchnienia.