Już w środę, 21 maja 2025 roku, o godzinie 21:00 na stadionie San Mamés w Bilbao odbędzie się finał Ligi Europy, w którym zmierzą się Tottenham Hotspur i Manchester United. Dla obu drużyn to szansa na uratowanie sezonu i zapewnienie sobie udziału w przyszłorocznej Lidze Mistrzów.

Forma drużyn i droga do finału
Obie ekipy miały rozczarowujące sezony w Premier League, kończąc rozgrywki na 16. (Manchester United) i 17. (Tottenham) miejscu. Jednak w europejskich pucharach radziły sobie znacznie lepiej.
Manchester United pokonał m.in. Olympique Lyon i Athletic Bilbao, prezentując ofensywny styl gry, szczególnie w meczach wyjazdowych. Kluczową postacią był Bruno Fernandes, który zdobył 17 bramek i zaliczył 14 asyst w sezonie.
Tottenham eliminował Eintracht Frankfurt i Bodo/Glimt, a ich liderem był Son Heung-min, dla którego zdobycie trofeum stanowi „brakujący element układanki” w jego karierze.
Problemy kadrowe nie ominęły faworytów
Przed finałem obie drużyny zmagają się z kontuzjami, co może wpłynąć na ustawienie i tempo spotkania. Tottenham najprawdopodobniej zagra bez Maddisona, Kulusevskiego i Wernera. Pojawiły się również informacje o drobnych urazach defensywy.
W zespole Manchesteru United nie zagrają Lisandro Martínez i Joshua Zirkzee, a występ Matthijsa de Ligta stoi pod znakiem zapytania. To może oznaczać więcej odpowiedzialności dla Harry’ego Maguire’a i Raphaëla Varane’a w linii obrony.
Starcie liderów: Fernandes kontra Son
Spotkanie zapowiada się jako pojedynek liderów – Bruno Fernandesa i Sona Heung-mina. Portugalczyk miał udział przy większości goli Manchesteru United w tegorocznej edycji Ligi Europy i jest głównym architektem akcji ofensywnych zespołu. Koreańczyk z kolei prowadzi Tottenham do przodu swoją energią, pressingiem i nieprzewidywalnością pod bramką rywali.
Dla obu zawodników to szansa na zdobycie trofeum, które może okazać się najważniejszym momentem w ich karierze klubowej. Son wielokrotnie podkreślał, że marzy o triumfie z Tottenhamem – trofeum, którego klub nie zdobył od ponad dekady.
Co mówią statystyki i wcześniejsze mecze?
W sezonie 2024/2025 zespoły te mierzyły się już trzykrotnie – i za każdym razem górą był Tottenham. Takie wyniki dają przewagę psychologiczną, ale finał rządzi się własnymi prawami. Statystyki wskazują na przewagę United w posiadaniu piłki i liczbie strzałów, ale Tottenham lepiej wykorzystywał swoje okazje bramkowe.
Gdzie oglądać finał?
Transmisję meczu w Polsce przeprowadzi Polsat Sport, a także platforma streamingowa Polsat Box Go. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00. Ci, którzy nie mają dostępu do transmisji wideo, mogą śledzić graficzną relację live lub śledzić aktualności i wyniki również na Meczyki24, gdzie znajdą także pełną rozpiskę wydarzeń dnia.
Co typują eksperci?
Według bukmacherów nieznacznym faworytem pozostaje Manchester United – głównie ze względu na większe doświadczenie w europejskich finałach. Z drugiej strony Tottenham udowodnił, że potrafi grać skutecznie i wyrachowanie, a wcześniejsze zwycięstwa nad „Czerwonymi Diabłami” mogą być argumentem przemawiającym za zespołem Ange Postecoglou.
Jeśli szukasz pogłębionej analizy kursów oraz szczegółowych wskazówek na zakłady, warto zajrzeć na stronę typy bukmacherskie, gdzie eksperci publikują codzienne przewidywania i analizy oparte na aktualnych danych, statystykach i formie drużyn.
Przewidywany przebieg spotkania
Spodziewać się można wyrównanego meczu z dużą ilością pojedynków w środku pola. Możliwe, że pierwsza połowa będzie bardziej taktyczna i zachowawcza, natomiast po przerwie drużyny podejmą większe ryzyko. W przypadku remisu dogrywka wydaje się bardzo prawdopodobna, a o losach finału może przesądzić forma bramkarzy lub skuteczność w rzutach karnych.